niedziela, 19 czerwca 2016

7. Targi Książki dla Dzieci i Młodzieży DOBRE STRONY – relacja

    Na początku miesiąca, a dokładniej dniach 3-5 czerwca odbyły się 7. Targi Książki dla Dzieci i Młodzieży DOBRE STRONY, które jak sama nazwa wskazuje skierowane były do młodszych czytelników. Jakie atrakcje czekały tym razem na spragnionych emocji moli książkowych? Czy zarówno dzieci, młodzież, jak i towarzyszący im rodzice oraz nauczyciele, do których były one adresowane, mogli liczyć na to, że odnajdą ciekawe uwagi tytuły? Wszystkich ciekawych jak wypadła tegoroczna edycja jak i pragnących odświeżyć wspomnienia z własnej wizyty na Targach serdecznie zapraszam do lektury relacji.


    Targi odbyły się w Hali IASE w pobliżu Hali Stulecia, a na miejsce można było dotrzeć specjalnie oznakowanymi tramwajami, bądź podążając za plakatami. Jedno było pewne, nie sposób było się zgubić. W samej hali na uczestników targów czekało 35. wystawców. Z jednej strony wydaje się to dość sporą liczbą, lecz w rzeczywistości wystarczyło parę minut by obejść wszystkie stoiska. Wiadomo więcej czasu potrzeba było by bliżej zapoznać się z dostępnymi tytułami, bądź gdy chciało się porozmawiać z wystawcami czy pisarzami. Nie zmienia to jednak faktu, że maksymalnie po dwóch godzinach, o ile nie było się zainteresowanym organizowanymi na miejscu atrakcjami nie miało się już nic do roboty. Szkoda, ze większa liczba wydawnictw nie zdecydowała się na udział w Targach, zwłaszcza, że na wydawców pozycji dla dzieci i młodzieży nie brakuje.


    Pomimo dość niewielkiej liczby wystawców na ilość atrakcji nie można było narzekać. Program był tak ułożony, żeby w każdej godzinie coś się działo i sądzę, że każdy znalazł przynajmniej jeden punkt, który go zainteresował. Osobiście żałowałam, że nie zdążyłam na piątkowe spotkanie z Brandonem Mullem, autorem cyklu powieści Baśniobór. Niestety zostało ono zaplanowane w takiej porze, że ciężko było się wyrwać, by wziąć w nim udział. Ciekawe atrakcje jak zwykle czekały na najmłodszych uczestników, w tym różnego rodzaju warsztaty i eksperymenty. A już same kolorowe wystawy z pewnością zainteresowały nie jednego młodego czytelnika.


    Sporym rozczarowaniem była jednak „sala zabaw” dość hucznie nazwana salą, gdyż w rzeczywistości był to jedynie wydzielony kąt na końcu sali zajętej przez wystawców. Samo miejsce było ciekawie przygotowane, dzieci nie mogły tam narzekać na nudę, a obsługujące je Panie widać było, że cieszą się z pracy z dziećmi. Nie zmienia to jednak faktu iż miejsca było dość mało i jestem ciekawa jak sobie poradzono w kolejne dni, gdy liczba uczestników na pewno była większa. 


    Choć Tragi DOBRE STRONY nie były wielkim wydarzeniem, warto było wpaść na nie chociaż na chwile, tym bardziej zabierając ze sobą młodsze rodzeństwo, dzieci, czy przyjaciół i zachęcić ich do sięgnięcia po jakąś dobrą książkę. Oby takich wydarzeń było organizowanych jak najwięcej, a za ich sprawą rósł poziom czytelnictwa w Polsce. W końcu najwspanialsze przygody można przeżyć właśnie na kartach książek. Już teraz wszystkich wrocławskich moli książkowych zachęcam do wypatrywania informacji na temat kolejnego takiego wydarzenia, a dokładniej zaplanowanych na 1-4 grudnia 25. Wrocławskie Targi Dobrych Książek.

    Na koniec pragnę serdecznie pozdrowić i podziękować za poświęcony czas osobom z wydawnictw: Akapit Press, Tashka, BIS, OVO, Adamada, WYtwórnia, Mamania, Arkady i Sylwia's English Books.

    Serdecznie zapraszam do obejrzenia fotorelacji na naszym profilu na FB

Sara Glanc

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz