Rozpoczynając lekturę książki Jessici
Shirvington spodziewałam się lekkiej historii dla nastolatek, z elementami
paranormalnymi. Przenikanie między jednym, a drugim życiem zdawałoby się, że
nie może być nic wspanialszego. Możliwość posiadania dwóch żyć, daje przecież
tyle możliwości. Szybko jednak przekonałam się, że pozycja ta kryje w sobie coś
więcej, a przedstawiona historia zupełnie odbiega od tego, co sobie
wyobraziłam. I całe szczęście! Ponieważ zamiast banalnej, otrzymaliśmy
inteligentom opowieści o życiu i wyborach, jakie musimy dokonać.
Sabine,
nastolatka o dwóch życia. Co 24 godziny następuje przeskok, który sprawia, ze
raz żyje jako Sabine z Wellesley w bogatej rodzinie, otoczona gronem przyjaciół
idealna dziewczyna. Młoda, inteligenta i kochana. Sabine z Roxbury nie wiedzie
się tak dobrze. Jej rodzina ledwo wiąże koniec, z końcem, a ona sama uważana
jest za odludka. Jedyną pociechą jest dla niej młodsza siostra, którą uwielbia
i tajemniczy Ethan, z który krzyżują się jej drogi. Podwójna tożsamość jest dla
bohaterki prawdziwym utrapieniem, ciągłe ukrywanie tego faktu, brak możliwości
zwierzenia się ze swojego problemu mogą doprowadzić człowieka do szaleństwa.
Jednoczesne chorowanie w dwóch światach, czy chociażby zmiany w wyglądzie przenoszące
się z jednego świata do drugiego uniemożliwiają jej normalną egzystencję. Tak
przynajmniej było, aż do osiemnastych urodzin dziewczyny, od których pojawiają się zmiany i ustępstwa od
ustalonych reguł, a tym samym szansa na normalną egzystencję. Jaka jednak
będzie cena za wymarzone życie?
Głównym
tematem, jak nietrudno się domyślić, będzie samobójstwo, które umożliwiłoby
Sabine normalną egzystencję. Rezygnacja z jednego z dwóch żyć. Niektórzy będą
potępiać postawę bohaterki, część doceni odwagę jaką trzeba mieć by zdecydować
się na taki krok, sądzę jednak , że autorce przede wszystkim chodziło o próbę
zrozumienia jej decyzji, która bynajmniej nie należała do łatwych. Liczne argumenty i rozważania Sabine mają
temu dowodzić i zmusić czytelnika do wczucia się w jej trudną sytuację.
Wszystko jednak wywraca się do góry nogami, gdy pojawia się wspomniany już
Ethan, który sprawi, że Sabine niczego już nie będzie pewna.
Oczywiście nie
tylko główni bohaterowie są warci uwagi, postacie poboczne, zarówno w jednym
jak i drugim życiu, odgrywają istotne role i sprawiają , że czytelnik ma ochotę
dowiedzieć się o nich czegoś więcej. Co
więcej, fakt iż obserwujemy jednocześnie dwa różne światy sprawia, że na
kartach książki zmieściło się ich naprawdę sporo!
Akcja pędzi
do przodu, przez co książkę czyta się bardzo szybko i ani przez chwile nie
można narzekać na nudę. Zaś przeskoki z jednego życia do drugiego następują
zazwyczaj w najbardziej emocjonujących momentach, co dodatkowo sprawia, że
czytelnik koniecznie chce wiedzieć, co się dzieje dalej z Sabiną w innej
rzeczywistości. I tak w kółko przez całą opowieść, która jest niczym samo
napędzająca się maszyna.
Kolejną
rzeczą, która mnie zaskoczyła była informacja na tylnej stronie okładki mówiąca
iż 10% ze sprzedaży książki zostanie przekazane na cele charytatywne. Może nie
każdego będzie to obchodziło, ale jak dla mnie jest to kolejny powód dla
którego warto sięgnąć po książkę. Jeżeli poza przyjemnym spędzeniem czasu nad
dobrą lektura, przy okazji można komuś pomóc, to nad czym się tutaj wahać?
"Między życiem a życiem" udowadnia
czytelnikowi, że życie to nie bajka, a gdy posiadamy ich więcej niż jedno wtedy
zaczynają sie prawdziwe kłopoty. Brutalne zderzenie dwóch rzeczywistości, w
których żadna nie jest idealna, trudne wybory i ważne tematy poruszane w
historii to tylko początek góry lodowej jaka na Was czeka podczas lektury,
która składnia do refleksji i zmiany poglądów na niektóre tematy. Zdecydowanie
jedna z pozycji, które trzeba przeczytać.
Ocena: 9/10
Andromeda
Za egzemplarz recenzencki serdecznie
dziękuję wydawnictwu Dreams.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz