Ostatni dzień mojego udziału w Polconie przyniósł udział w trzech ciekawych dyskusjach ("Upadek cywilizacji w fantastyce", "Elementy filozofii i religii w fantastyce", "Erotyka w fantastyce") i jednym zaskakującym wykładzie, w którym Krzysztof Piskorski zabrał swoich słuchaczy poprzez historię tajnych stowarzyszeń, mowa rzecz jasna o "Spiski i śmieszne czapki, czyli historia tajnych stowarzyszeń", przy którym żałowałam, że na temat została poświęcona wyłącznie godzina.
Upadek cywilizacji w fantastyce - Anna Kańtoch, Marcin Przybyłek, Marek Baraniecki, Maja Lidia Kossakowska
godz. 11.00-12.00
Choć niedzielny poranek nie jest porą sprzyjającą głębokim dyskusjom zacne grono w postaci: Anny Kańtoch, Marcina Przybyłka, Marka Baranieckiego i Mai Kossakowskiej dzielnie podjęło się tematu sięgania po wizje upadku, czy wręcz już upadłych cywilizacji w powieściach fantastycznych. Co takiego pociąga czytelników i rzecz jasna pisarzy w tego typu światach? Czy największe znaczenie ma tutaj przysłowiowa biała karta, pozwalająca na gruzach starego stworzyć coś zupełnie innego, choć nie zawsze lepszego? Czy ruiny są dla pisarzy malowniczą scenerią do snucia własnych opowieści? Czy ów upadek jest czymś jednoznacznie złym, co powinniśmy utożsamiać jedynie z głupotą i słabościami, które być może do niego doprowadziły? Czy patrząc na to co przeminęło marzymy o przeminionej chwale i uszczknięciu jej choć trochę dla siebie samych? W dyskusji niewątpliwie prym wiedli Kossakowska i Przybyłek z pasją opowiadający o swoich doświadczeniach w tym zakresie.
Spiski i śmieszne czapki, czyli historia tajnych stowarzyszeń - prow. Krzysztof Piskorski
godz. 14.00-15.00
Tajne stowarzyszenia, nie jednemu pobudzają wyobraźnię i zapewne nie jedna osoba choć raz marzyła by zostać członkiem jednego z nich. Jednak czy rzeczywiście są one aż takie pociągające i niezwykłe jak nam się to wydaje? Krzysztof Piskorski zabrał swoich słuchaczy w podróż w czasie i przestrzeni przybliżając najdziwniejsze sekretne stowarzyszenia w historii ludzkości. A było tych całkiem sporo, zwłaszcza gdy weźmie się pod uwagę zarówno te rzeczywiste jak i całkowicie zmyślone. O co jednak chodzi z tymi czapkami? I czemu one służyły? Tak samo jak przedziwne tytuły wyznaczały one status członków ugrupowań, bądź pozwalały się wzajemnie rozpoznać. Jesteście ciekawi skąd być może wziął się pomysł na grupy bohaterów walczących o sprawiedliwość? Warto poszperać w tym wypadku w historii Ameryki, gdzie pewna grupa mieszkańców zbuntowała się przeciwko nieudolności policji i wzięła sprawy w swoje ręce. Przy okazji być może odkryjecie iż dość spora mieszkańców Zjednoczonych Stanów jest przekonana iż tak naprawdę Ziemią rządzą jaszczuro-ludzie. Naprawdę jest co odkrywać, nie tylko w Ameryce, a Krzysztof Piskorski, jak na tak ograniczony czas, jakim jest godzina przedstawił naprawdę wiele mniej lub bardziej dziwacznych ugrupowań i rzeczy, w, które o nich wierzono.
Elementy filozofii i religii w fantastyce - panel dyskusyjny - Jakub Ćwiek, Marcin Przybyłek, Radek Rak, Klaudia Heintze, prow. Simon Zack
godz. 15.00-16.00
Na panelu zabrakło niestety Jakuba Ćwieka, jednak zamiast niego w dyskusji wzięła udział Klaudia Heintze. Tematem przewodnim miała być rola filozofii i religii w fantastyce, całość jednak poszła w dość dziwnym kierunku, gdy rozpoczynając od elementów wiary i religii, poruszony został temat odbierania Tolkienowskiej trylogii Władcy Pierścieni. Radek Rak ku zaskoczeniu nie tylko pozostałych uczestników dyskusji, ale i zebranych słuchaczy wyznał iż dla niego moment, w którym Frodo ofiarowuje, że zaniesie Pierścień do Mordoru, jest jednym z najpiękniejszych wyznań wiary. Później co prawda próbowano wrócić na nieco bardziej stabilny grunt, do głównego tematu dyskusji, jednak czas nieubłaganie gonił. Przyznam szczerze, że najchętniej wysłuchałabym całej dyskusji jeszcze raz, ale bez udziału p. Radka, który nieźle w niej namieszał i chyba był osamotniony w swoich przekonaniach.
Erotyka w fantastyce - Łukasz Śmigiel, Ewa Białołęcka, Radek Rak, Klaudia Heintze, prow. Michał Stachyra.
godz. 16.00-17.00
Ostatnia dyskusja w jakiej przyszło mi wziąć udział stanowiła swego rodzaju beczkę śmiechu, głównie za sprawą Ewy Białołęckiej, która w fantastyczny sposób przybliżyła słuchaczom własne doświadczenia na temat erotyki w fantastyce, ale także w coraz popularniejszych fanfikach, przybliżając "cuda" jakie potrafią tworzyć z ulubionymi bohaterami fani. Choć jeszcze ciekawszym okazały się przykłady głupot, których niektórzy pisarze za nic nie dali sobie wybić z głowy. Dla przykładu wspominano zrywanie gorsetów czy próby przyjęcia niektórych pozycji podczas aktu w windzie. Zebrani wspominali także swoje pierwsze kontakty z tego typu elementami w książkach czy też rozważali dlaczego erotyka nadal jest w naszym kraju swego rodzajem tabu, o którym lepiej nie mówić, a co dopiero pisać, bo nie wypada.
Sara Glanc
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz