Pierwszego dnia Polconu czekało mnie odkrywanie "Niesamowitych tajemnic Wrocławia" na wykładzie prowadzonym przez Piotra Drzewińskiego, zabawne spojrzenie na twórczość Jane Austen podczas panelu "Duma i uprzedzenie i zombie" Aleksandry "Alex Verse Naberrir" Stasiny, a także dwa spotkania z Jackiem Inglotem: "Breslau - Wrocław, czyli miasto po resecie" i "Co po człowieku? Posthumanizm w fantastyce".
Niesamowite tajemnice Wrocławia - prow. Piotr Drzewiński
godz. 14.00-15.00
godz. 14.00-15.00
Wrocław jest moim rodzinnym miastem i choć znam je już od wielu lat ciągle nie przestaje mnie zaskakiwać i na każdym kroku dowiaduje się o nim czegoś nowego. Staram się też nie przegapić ku temu żadnej okazji. Nie powinno więc nikogo zdziwić, że pierwsze kroki skierowałam właśnie na panel poświęcony tajemnicom Wrocławia. Piotr Drzewiński w ciekawy sposób opowiadał o miejskich mitach, w większości związanych z wojną i okresem powojennym, kiedy to one powstawały. Zagadkowe miejsca, których przeznaczenie do dnia dzisiejszego nie jest jasne, można napotkać praktycznie w całym Wrocławiu. Osobiście urzekły mnie opowieści o podziemnym mieście, które podobno znajduje się pod stopami wrocławian, podziemny dworzec, który rzekomo miał nawet siedem pięter w dół (!), legendy na temat schronów, w szczególności celu budowania tych nadziemnych jak ten przy placu Strzegomskim - czy było to działanie propagandowe, mające na celu pokazanie obywatelom, że się o nich dba, a może oznaczenie wejścia do podziemnego miasta, bądź coś jeszcze innego? I wiele, wiele innych. Była to godzina pełna tajemnic, niekiedy absurdalnych wyobrażeń dawnych mieszkańców miasta i ciekawej lekcji historii. Zdecydowanie warto było się wybrać.
Duma i uprzedzenie i zombie - prow. Aleksandra "Alex Verse Naberrir" Stasina
godz. 15.00-16.00
Niestety na panel dotarłam mocno spóźniona, jednak bynajmniej warto było pojawić się chociaż na trochę. Aleksandra bardzo ciekawie prowadziła przybyłych poprzez kolejne coraz bardziej zwariowane wariancje i wersje "Dumy i uprzedzenia" Jane Austen. Nie poprzestała na kontynuacjach, w których pisarze próbowali przedstawić swoją wizję dalszych losów pana Darcyego, panny Bennet i innych bohaterów oryginalnej powieści, ale także najdziwniejsze wariancje, nie tylko w formie książek, fanfików czy wreszcie wszelkiego rodzaju ekranizacji. "Duma i uprzedzenie" jako miłosna historia wampirów, ewidentnie inspirowana "Zmierzchem"? A może połączenie bohaterów z historią ala "Upiór w Operze"? Pan Darcy jako pirat? I co z tymi tytułowymi zombie? Było ciekawie i zabawnie, a ilość tego typu zaskakujących wersji wprost oszołamiała. Po kilka z nich z pewnością sięgnę, ciekawa, co wynikło z tak nieoczywistych połączeń.
Breslau - Wrocław, czyli miasto po resecie - prow. Jacek Inglot
godz. 16.00-17.00
Nadszedł czas na kolejny panel poświęcony Wrocławiowi. Tym razem prowadzony przez pisarza Jacka Inglota, którego miałam przyjemność poznać na zeszłorocznych Targach Dobrych Książek we Wrocławiu i wiedząc już z doświadczenia, że "ma gadane", zawczasu zaznaczyłam kilka jego wystąpień, w których musiałam wziąć udział. Pierwsze z nich ponownie toczyło się wokół historii mojego miasta. Tym razem było jednak znacznie poważniej i więcej o historii. Skupiając się na czasach po wojnie i tytułowym restarcie miasta. Wrocław choć zniszczony został odbudowany, jednak jak przekonywał Jacek nie można tutaj mówić o kontynuacji, a swego rodzaju nowym początku Wrocławia. Miasta odbudowanego z gruzów, które zyskało zupełnie nową formę, a dla wielu osób stało się przysłowiową białą kartką, pozwalającą zacząć wszystko od nowa. Trudno mi przytoczyć wszystkie kwestie poruszane w trakcie tej godziny, gdyż było ich naprawdę wiele i długo by można o nich pisać, jedno jednak mogę z pewnością powiedzieć: zdecydowanie warto było przyjść i posłuchać. Zobaczyć obraz Wrocławia niczym ze scenerii książek postapokaliptycznych i porównać z tym co obecnie możemy zobaczyć.
Co po człowieku? Posthumanizm w fantastyce - prow. Jacek Inglot
godz. 18.00-19.00
Kolejna prelekcja, również prowadzona przez Jacka Inglota, wybiegła daleko poza granice miasta, ale także zajrzała daleko w przyszłość ludzkości. Czym jest popularny ostatnimi czasy posthumanizm? Co czeka człowieka w przyszłości? Czy człowiek będzie ewoluował, czy wręcz przeciwnie zatrzymamy się na obecnym poziomie, bądź wręcz nastąpi Czy w ogóle człowiek zaistnieje w przyszłości, a może historia potoczy się dalej już bez naszego udziału? A jeżeli tak to kto będzie po nas? Maszyny, cyborgi, czy może jeszcze coś innego, czego nie jesteśmy sobie w stanie wyobrazić? Pisarze nie jedną wizją ludzkości uraczyli już czytelników, zarówno w Polsce jak i zagranicą. Czy któraś z tych wizji jest bardziej prawdopodobna od innych? I ile przyjdzie nam czekać na spełnienie owej wizji przyszłości? A może owa przyszłość czeka tuż za rogiem? Jacek Inglot w swoim wystąpieniu nakreślił kilka interesujących kierunków w których zmierza ludzkość, jednocześnie nie opowiadając się za żadnym z nich. Być może ludzkość wybierze kilka jednocześnie, bądź wręcz przeciwnie - czeka nas coś czego nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Była to równie fascynująca, co niepokojąca prelekcja.
Sara Glanc
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz