czwartek, 9 czerwca 2016

#me - Zawsze jest jakieś jutro

    Przedstawiamy kolejną z wiosennych nowości wydawnictwa YA! Co skrywa w sobie intrygujący tytuł "#me" Joanny Fabickiej? Zachęcamy byście przekonali się o tym na własnej skórze. Książka dostępna w sprzedaży.


    #totalfakszit Piłeś, nie jedź. Paliłeś, nie rzygaj. Nie ma to jak spektakularne entrée w nowej budzie.

    Tak zaczyna się nowa powieść Joanny Fabickiej #me.

    W rolach głównych: nastoletnia Sara – za duża, za gruba introwertyczka chodząca w martensach i rozciągniętych koszulach oraz Ewa, jej matka – atrakcyjna, trzęsąca miasteczkiem dziennikarka i zaawansowana alkoholiczka.

    Sara nie ma lekko. Na co dzień, w elitarnym liceum, mierzyć się musi z klubem durnych, uprzywile-jowanych, pięknych i aroganckich (w skrócie DUPA). Po szkole skazana jest na nieobliczalną matkę, która po kilku głębszych (a bywa, że i na trzeźwo) potra zafundować taki emocjonalny rollercoaster, że najbardziej ekstremalne kolejki górskie na świecie nie mogą się z nim równać. Zresztą żadnych wycieczek do parków rozrywki Sara nie zalicza. Nie spędza też zimy w Alpach szusując na najnowszym modelu nart, nie ma prywatnych lekcji tenisa i nie uczy się angielskiego z przystojnym nativ speakerem. Ma za to lęk, upokorzenie i wstyd - niemal na każdym kroku.

    Tęskni za świętym spokojem, pełną lodówką i za ojcem, którego nie pamięta. Codziennie wysłuchuje od matki życiowych rad, że warto zapalić trawkę, wcześnie stracić dziewictwo, bo tak zdobywa się przyjaciół i że stanowczo nie powinna tyle jeść. W międzyczasie słucha dołujących kawałków Amy

    Winehouse, biega po piwo dla skacowanej rodzicielki i próbuje przetrwać kolejną noc na zimnej klatce schodowej.

    Kiedy pijana Ewa potrąca samochodem człowieka, Sara podejmuje walkę o siebie. Na tej drodze spotka nieoczekiwanych sprzymierzeńców: bezdomnego Stefka – rezydenta pobliskiego domu Brata Alberta oraz Nikolasa – szkolnego przystojniaka, syna miejscowego bogacza. Wyprawa w nieznane, jaką okaże się proces dojrzewania, przyniesie Sarze nieoczekiwane odkrycia na temat samej siebie, rodzinnych tajemnic i miłości… Czy rzeczywiście: #slave to love Miłość jest dowodem na to, że Bóg ma czarne poczucie humoru?

    Joanna Fabicka, matka dwóch dorastających córek napisała porywającą, bolesną, lecz pełną zaskakującego humoru powieść o dojrzewaniu, współuzależnieniu, miłości i samotności.

    Tu rzeczywistość nijak się ma do nieśmiałych, młodzieńczych marzeń, a zwykła codzienność to sport ekstremalny. Ta książka to wzruszający, niezwykle pomocny prezent zarówno dla zagubi-onych nastolatków, jak ich równie zagubionych rodziców. Zawsze jest przecież jakieś jutro.

Fragment:

    Matka siedziała na podłodze i trzymała w ręku nożyczki. Z jej lewego nadgarstka sączyła się cienka strużka krwi.
    - Co ty robisz?! – Sara rzuciła się na kolana i obejrzała zakrwawioną dłoń.
    Na szczęście rana nie była głęboka. Dziewczynie trzęsły się ręce, gdy naklejała plaster.
    - Cicho, ciii… wszystko w porządku - powtarzała jak mantrę, choć sama doskonale wiedziała, że jeszcze nigdy nie było tak źle.
    Szloch ustał, kobieta wydmuchała nos i ściągnęła włosy gumką. Może najgorsze już minęło? Tylko spokojnie.
    - Musisz tam iść. – Ewa podniosła na Sarę zaczerwienione oczy.- Musisz poprosić jego ojca, żeby mnie przyjął z powrotem do pracy.
    Sara zamarła.
    - Mamo, nie zaczynaj… - poprosiła łamiącym się głosem.
    - Musisz, słyszysz? - Ewa wbiła jej paznokcie w rękę i trzymała teraz córkę, jak w szponach. – Tu chodzi o moją karierę. O moje życie!
    - Proszę cię, nie każ mi tego robić.- błagała Sara, cała roztrzęsiona.
    Dziewczyna zaczęła płakać z poczucia bezsilności i żalu. Czy to się kiedykolwiek skończy? Czy ona da jej kiedyś spokój?
    - Kto jest dla ciebie ważniejszy? Jakiś zasrany chłopak, czy własna matka? Odpowiedz. - sięgnęła po butelkę i opróżniła ją z reszty wódki – Odpowiadaj!
    - Ja… ja nie chcę z tobą rozmawiać. Kiedy jesteś taka…
    - Jaka? No powiedz, powiedz mi prosto w twarz, że jestem pijana! Jestem i co z tego? Własnej matki się wstydzisz?
Próbowała wstać, ale zatoczyła się i byłaby upadła, gdyby Sara jej nie podtrzymała.
    - Taka jesteś mądrala, matką gardzisz? To zobaczymy…
    W ręku kobiety błysnęły nożyczki i zanim Sara się zorientowała, pierwszy pukiel jej pięknych, czarnych włosów spadł na podłogę. A potem drugi i następny, każdy innej długości.
    - Co ty robisz, mamo?! Przestań! – Sara, zanosząc się płaczem, zasłaniała głowę przed chaotycznym atakiem matki.

    Joanna Fabicka (ur. 1970) – pisarka i felietonistka z wykształceniem lmoznawcy oraz doświad-czeniem montażystki. Pracując w łódzkiej Filmówce, montowała m.in. nominowaną do Oscara Męską sprawę w reżyserii męża, Sławomira Fabickiego. Debiutowała w 1993 roku tomikiem poezji Bardziej cierpki smak. Jest autorką bestsellerowego cyklu książek o dojrzewaniu Rudolfa Gąbczaka i jego dysfunkcyjnej rodzinie. Kolejne tomy to: Świnskim truchtem (2004), Seks i inne przykrości (2005) i Tango ortodonto (2006).

    Opublikowała również Idę w tango. Romans histeryczny, ironiczno-satyryczną opowieść o perypetiach życiowych pewnej trzydziestolatki, a w 2013 powieść Second Hand.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz