"W powieści „B jak blackout” autor zaprasza czytelnika do zabawy w chowanego" - ta pozycja to nic innego jak starodawna zabawa, której koncepcja została wyłożona w zupełnie innym świetle. Aby dowiedzieć się na czym polega innowacyjność przekazu, trzeba jedynie sięgnąć po tytuł. Ale czy na pewno się odważycie?
Kilka godzin przed ważnym koncertem, gdy na sali znajdują się już muzycy, dziennikarze, sponsorzy i realizatorzy, następuje silna eksplozja. Występ muzyczny nie dochodzi do skutku. W wyniku wybuchu sala i scena zostają doszczętnie zniszczone. Podejrzaną eksplozją interesuje się cały kraj, a w szczególności dociekliwe media.
W powieści „B jak blackout” autor zaprasza czytelnika do zabawy w chowanego, gdzie areną poszukiwań jest współczesność: ulice wielkiego miasta, kluby, bary, galerie handlowe, internet i obie strony obiektywu kamery telewizyjnej. A gdzieś ponad tym wszystkim, w tle unosi się muzyka...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz