28 listopada swoją premierę miała już trzecia,
jednotomowa manga wydawnictwa Taiga. Czerwona nić przeznaczenia. Legenda o
ośmiu Psach Satomi tak jak Egzorcyzmy Marii swój początek i fabułę czerpie z
gry komputerowej. Nie musiałam nawet czytać opisu mangi by wiedzieć, że chce po
nią sięgnąć. Wystarczającą zachętą był dla mnie fakt iż QuinRose, którą
pokochałam za Alicję w Krainie Serc, jest odpowiedzialna za scenariusz. Czy
słusznie dałam się skusić? Zapraszam do lektury recenzji!
Czerwona nić przeznaczenia opowiada historię Shinano,
której, w dniu swej śmierci, ojciec przekazuje niezwykły, magiczny miecz
Murasamemaru. Dziewczyna, przebrana za chłopaka, wyrusza w podróż by chronić
spadek po ojcu. Na swej drodze spotyka grupę wojowników, z którymi połączy
swoje siły, tworząc razem drużynę tytułowych ośmiu Psów Satomi. Shinano u ich
boku będzie musiała zmierzyć się nie tylko z osobami odpowiedzialnymi za śmierć
jej rodziny, przeznaczeniem osoby dzierżącej magiczny miecz, ale także rosnącym
uczuciem do jednego z towarzyszy.
Manga stanowi mieszaninę romansu i przygody, ze
zdecydowaną przewagą tego pierwszego. Nie będzie to jednak minusem dla osób,
które nie przepadają za miłosnymi historiami. Fabuła cały czas gna do przodu i
w tym jednym tomiku znajdziemy naprawdę dużo akcji, co nie pozwoli Nam się
nudzić nawet przez chwilę. Wiele osób zainteresuje zapewne fakt iż cała
historia opiera się chińskiej legendzie. Historia Shinano, magicznego miecza
Murasamemaru, wątek zemsty rodem z samurajskich opowieści, magia oraz ciekawi
bohaterowie to tylko jedne z wielu rzeczy, które oferuje najnowsza pozycja
Wydawnictwa Taiga.
Skoro już o bohaterach mowa, niestety z ośmiu członków
drużyny dobrze poznamy tak naprawdę jedynie Satomi i wybrańca jej serca
Dosetsu. Poza nimi, może dwie postacie odegrają jakąś istotną rolę, zaś całą
resztę można by wrzucić do jednego worka z elementami tła. Może gdyby autorzy zamiast
jednego tomu, zdecydowali się wydać kilka, uzupełniając nieco historię i losy
bohaterów, mielibyśmy szanse poznać wszystkich członków drużyny, którzy kryją w
sobie niewątpliwy potencjał. Niestety tak się nie stało. Tak jak w przypadku Egzorcyzmów Marii trzeba się pogodzić iż Czerwona nić przeznaczenia jest
tytułem jednotomowym, a co za tym idzie jego objętość wymusza pewne
ograniczenia.
Zdecydowanym atutem mangi jest poziom rysunków. Postacie
są naprawdę ładne, sylwetki proporcjonalne, a ubrania i tła szczegółowe.
Ujmując krótko cieszą oczy. Dynamiczne sceny walk prezentują się naprawdę
świetnie i trudno dopatrzyć się pod tym względem jakichkolwiek minusów.
Zwolenników kolorowych stron, do których sama należę, zapewne ucieszy fakt, że Czerwona nić przeznaczenia posiada ich aż cztery.
Osobiście uważam, że Czerwona nić przeznaczenia jest
jak do tej pory najlepszą jednotomówką wydaną przez Taiga, a wierzę, że kolejne
również mile mnie zaskoczą. QuinRose tak jak się spodziewałam, nie zawiodła
mnie oferując ciekawą historię, sympatycznych bohaterów, a i od strony rysunków
nie można mieć żadnych zastrzeżeń. Mieszanina romansu i przygody spodoba się z
pewnością wielu osobom, a żeńskie grono mogę zapewnić, że bohaterowie są
naprawdę przystojni ;)
Ocena: 8,5/10
Andromeda
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz