czwartek, 3 marca 2016

Po drugiej stronie - Malarskie ostrze przeznaczenia

     „O czym jest moja książka? O tym, że maluję obrazy. Tworzę coś z niczego, czyli w pewnym sensie jestem bogiem, ale nie tym z Paktofoniki, i nie Jezusem Chrystusem, nawet nie Zeusem, tylko takim małym bogiem, bożkiem. Kiedy zasypiam, obrazy się budzą, życie w nich toczy się normalnie, tak jak u nas, tam też jedzą, płodzą dzieci, łoją wódę, kłócą się, jarają gandzię. Taki świat wykreowałem.” – przytoczony fragment bardzo luźno oddaje charakter całej książki. Rzemieślnicze podejście autora do swojego tworu przypomina malarza, który stara się dopieścić swoje dzieło w najdrobniejszym szczególe. Czy człowiek, podobnie jak sztuka jest nieśmiertelny? Czy klimatyczna muzyka w połączeniu z alkoholem, amnezją, oraz nożem mogą zmienić przeznaczenie? Na te, oraz inne pytania odnajdziecie odpowiedzi w dziele „Po drugiej stronie”. Gorąco zapraszamy do lektury. 

Po drugiej stronie - Malarskie ostrze przeznaczenia


     Pisarz, podobnie jak malarz, tworząc kolejne dzieło stara się, aby swoją wyjątkowością wybiło się ono ponad inne. Różnica pomiędzy sferą mentalną, a fizyczną polega na tym, że w tej pierwszej twórca jest swojego rodzaju wizjonerem. Kreuje on swoje dzieła w oparciu o własne wizje, które nadają mu indywidualnego charakteru. Mimo bardzo chwalebnego opisu, pan Rafał udowadnia, że połączenie to, w dzisiejszych czasach jest nadal możliwe. Czy zatem mamy tutaj do czynienia z perfekcyjnym dziełem sztuki? Czy przechwałki zawarte w opisie są tylko słowami rzuconymi na wiatr? Aby nie tworzyć niezbędnego zamieszania zacznijmy od początku.

     Bohaterowie, którzy staną na naszej drodze są miniaturowymi dziełami sztuki. W tym tytule ilość jest zastąpiona jakością. Postacie są bardzo skomplikowane, gdyż ich rola nie kończy się jedynie na fizycznym wymiarze działań. Autor sprytnie operuje tutaj astralnym planem, który przecina się z aktualnymi wydarzeniami. Choć akcje bohaterów wydają się być przypadkowe, wcale tak nie jest. Wszystkie działania nie pozostają bez stosownej odpowiedzi. Mają one oczywiście wpływ na dalszy rozwój fabuły, co bardzo mnie ucieszyło. Postacie są bardzo ludzkie, nie boją się swoich uczuć, strachów, czy lęków. Trudno wskazać mi osobę, która najbardziej przypadła mi do gustu. Jednak w tym przypadku będzie to rzecz, a dokładnie rzecz ujmując, to nóż.

     Świat przedstawiony jest bardzo obszerny, plastyczny do granic możliwości. Autor żongluje w nim sporą liczbą motywów, zależnych od aktualnych wydarzeń. Dawno nie widziałem tak kreatywnie stworzonego uniwersum, które oferuje tak wiele. Całość jest nad wyraz spójna, nie widać większych niedoróbek. Od pierwszych stron widać, że autor zaczął pisanie z gotowym pomysłem, który niejednokrotnie ewoluował podczas pracy. Ta chimera stała się ziemią, po której podróżujemy wraz z postaciami. Na tym polu nie ma zbytnio do czego się przyczepić. Niektórym czytelnikom może się to jednak nie spodobać. Ciągłe żonglowanie miejscami może doprowadzić do zawrotów głowy.

     Najmocniejszą stroną tego tytułu jest fabuła. To prawdziwy brylant, który zaskoczył mnie swoją pierwotną doskonałością, oraz pięknem. Oczywiście brakuje mu ostatecznego szlifu, ale już w tej fazie jest bardzo dobrze. Porywista, spójna akcja porywa czytelnika już po pierwszych zdaniach. Ciężko wygrzebać się z tej lawiny informacji. Pomimo dziwacznego przekazu i ponadprzeciętnej objętości jest to logiczna i spójna całość. Wraz z postępem lektury wątki zaczynają się wyjaśniać, a niezrozumiałe kwestie stają się banalnie proste. Mimo przepychu zakochałem się w tej zagmatwanej książce. Mimo trudnych początków, nie mogłem się później od niej oderwać.

     „Po drugiej stronie” to istne arcydzieło, które śmiało może konkurować z dostępnymi już książkami. Pan Rafał włożył w ten tytuł ogrom pracy, co czuć podczas lektury. Jest bardzo dobrze, chociaż na pewno znajdą się osoby, którym ten tytuł się nie spodoba. To wyłącznie kwestia gustu. Osobiście polecam każdemu czytelnikowi, który poszukuje wymagającej, ambitnej lektury.

Moja ocena: 8,5/10

Chodara Krzysztof (Artius)


W tym miejscu pragnę podziękować wydawnictwu Genius Creations za przekazanie egzemplarza do recenzji.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz