wtorek, 22 grudnia 2015

Nowości od wydawnictwa Psychoskok

     Wydawnictwo Psychoskok zaprasza do zapoznania się ze swoimi najnowszymi publikacjami. Wiele interesujących pozycji dla każdego czytelnika, niezależnie od wieku. Każdy znajdzie lekturę idealną dla siebie. 


Szczęśliwa i odwzajemniona miłość małżeńska, dla goryczy doprawiona odrzuceniem przez własnych rodziców. Śmierć ukochanego męża po zaledwie kilku latach związku, która spowodowała głęboką depresję żałobną i kryzys egzystencjalny głównej bohaterki - Agaty. Otoczenie przyjaciół, którzy starają się wesprzeć ją w dramatycznych i traumatycznych wydarzeniach. Mozolna wędrówka ku odrodzeniu i odzyskiwaniu swojego życia, początkowo przez psychoterapię, a później dzięki przyjaźni i otwarciu serca na nową miłość. Te wszystkie i szereg innych stanów emocjonalnych znajdziemy w kunsztownej powieści “Moje życie bez ciebie”, znanej już pisarki Anny Wysockiej-Kalkowskiej, która zadebiutowała powieścią „Kiedy wiosna nie nadchodzi”.



Michał Krupa powraca z nową książką! „Janek herbu pół krowy” przeniesie was w czasy Władysława Łokietka, smoków, rycerzy, księżniczek i leśnych babek. Dziwny zbieg okoliczności połączył trzech dzielnych mężczyzn – Janka – fałszywego rycerza, Lucka – giermka księcia Bolesława Zawistnego oraz Huby – czarodzieja z pewnym defektem i sprawił, że niczym trzej muszkieterowie wyruszyli na niebezpieczną wyprawę, składając sobie przysięgę „jeden za wszystkich, wszyscy za jednego”. W drodze po tajemnicze jajo czeka ich oczywiście szereg przezabawnych przygód, a wszystko to okraszone jest dość soczystym i pełnym humoru językiem autora. „Janek herbu pół krowy” to przepełniona czarnym humorem groteskowa powieść, przedstawiająca w krzywym zwierciadle morale i ambicje bohaterów, których nie sposób nie polubić od pierwszej chwili. 


Książka wyszła spod pióra Tomasza Mielcarka. To bardzo rzetelnie napisana biografia jednego z nielicznych absolutnie uczciwych polskich polityków. Autor książki, miał trudne zadanie: jak napisać porywającą czytelników biografię człowieka bardzo spokojnego i uczciwego, nie mającego na swoim politycznym koncie wyskoków przyciągających tabloidy. Człowieka, który całe swoje życie poświęcił żmudnej pracy dla dobra obywateli Najjaśniejszej Rzeczypospolitej. Patetyczne określenie? Zapewne tak, ale jak inaczej określić wysiłki człowieka, który przez większość swojego życia szedł pod prąd, sprzeciwiając się wszystkiemu, co było niezgodne z jego życiową uczciwością? Świetnie napisana biografia.


Funkcjonowanie każdej formacji mundurowej oparte jest na regulaminach, rozkazach, dyscyplinie , itd. Tak również jest w przypadku strażaków. Ale przecież życie jest wielobarwne, niesie z sobą rozmaite zachowania i zdarzenia, wymykające się obowiązującym kanonom. Dlatego warto zajrzeć za ten oficjalny wizerunek i przekonać się, że ci, którzy ratują przed pożarem czy powodzią, mają także swoje problemy, słabości, wady. Stać ich na czyny wzniosłe, ale też nie są pozbawieni rozmaitych ułomności. Ta książka ukazuje etos służby strażackiej, ale też jest opowieścią o zwykłych sprawach i ludziach. A że jest tu miejsce na miłość, przyjaźń, zawiść, ale i poświęcenie, i że w dodatku wszystko to doprawione jest szczyptą humoru, więc pewnie jest to dobra propozycja dla tych, którzy szukają czegoś lekkiego „do poczytania”.


„Hiobowe wieści” to opowiadanie utrzymane w konwencji czarnego kryminału. Mamy tu charakterystycznego dla tego gatunku głównego bohatera - detektywa George’a Rodsona. Ten ceniony fachowiec od rozwiązywania skomplikowanych zagadek kryminalnych ma zrujnowane życie osobiste, jest przy tym źle nastawiony do policji oraz świata zewnętrznego. Jego relacje z innymi są podszyte ironią, cynizmem i nieskrywanym poczuciem wyższości. Sam cierpi na hipochondrię i lekomanię - choć autor traktuje to z dużą dozą humoru. Charakterystyczne dla gatunku jest także otoczenie, w którym umiejscowiona jest akcja opowiadania. Jest to niewielkie miasto w stanie Luizjana, oddzielone od świata jeziorami, bagnami i lasami. Miasto i okolica są zaniedbane, szare, często oplata je zimna mgła, a powietrze nasycone jest wilgocią i zapachem bagien.



Czytelnicy „Wysp Naftalinowych” i „Wysp Paprykarzowych” pamiętają zapewne główną bohaterkę powieści. Jest nią Aneta, dziewczyna o barwnej osobowości, która posiada chroniczną przypadłość zwaną nadpobudliwością psychoruchową, ciągnącą się za nią od urodzenia, i która skutkuje nieumyślnym pakowaniem się w dziwne historie i wywoływaniem zamieszania. W pierwszych częściach powieści poznawaliśmy Anetę od dziecięcych czasów po pogranicze dorosłości, kiedy ta niedoszła „piguła” ze studium medycznego wybiera się na egzaminy wstępne do wrocławskiej Akademii Muzycznej.
Stęsknieni za nietypowymi przygodami bohaterki, zapewne z radością sięgną po ostatnią część tryptyku Anety Skarżyński – „Wyspy Pieprzowe”. Opisuje ona życie Anety we Wrocławiu od momentu egzaminów na uczelnię, które zresztą pomyślnie zdaje. I właściwie od samego początku, do przyszłej śpiewaczki operowej lgną dziwne, najczęściej zabawne historie. We Wrocku okazało się, że nie ma gdzie nocować, jednak dzięki dobrym ludziom, których spotyka - bo do tego Aneta też ma talent, udaje jej się zahaczyć na nocleg w klasztorze. Ale Aneta nie byłaby sobą, gdyby czegoś nie zmajstrowała...




„Robaczki z naszej paczki” to zbiór historyjek, które w humorystyczny sposób przybliżą dzieciom tajemniczy świat owadów i zwierząt, które można spotkać na łące, w ogrodzie czy w lesie. Opisują one codzienne życie zwierząt i ich nietypowe problemy – a są one niemałe! „Robaczki z naszej paczki” pomogą również w znalezieniu odpowiedzi na pytania, skąd się biorą piękne motyle, które zwierzęta są pracowite, a które powolne i uważane za leniwe, które plotkują, które są uciążliwe dla człowieka, a które pożyteczne dla natury. Lekka, rymowana forma wierszyków sprawia, że są one przystępne nawet dla najmłodszych milusińskich. „Robaczki z naszej paczki” rozwieją wszelkie wątpliwości i wprowadzą malucha w zagadkowy świat zwierząt, dzięki którym jest on tak piękny i różnorodny!

1 komentarz: