piątek, 30 października 2015

Karty kwiatów - kiedyś nielegalne, dziś trafiają do sklepów

Przez pewien czas korzystanie z japońskich kart "Hanafuda" było zabronione przez szogunat. "Hanafuda" była w Japonii towarem nielegalnym, ale... poszukiwanym. Zainteresowany nabywca wchodząc do sklepu, w którym można było dostać karty "spod lady", dotykał swojego nosa, aby dać znać sprzedawcy, jaki produkt go interesuje. Nazwa "Hanafuda" oznacza bowiem „karty kwiatów” lub też „karty nosa” (fonetycznie "hana" to po japońsku kwiat lub nos). Zakaz korzystania z "Hanafudy" przestał obowiązywać w Japonii w 1868 roku.

Po premierze na 19. Międzynarodowych Targach Książki w Krakowie, "Hanafuda" trafia do polskich sklepów. Do jej zdobycia nie będą potrzebne szyfry i kalambury ;)



Poniżej przedstawiamy kilka ciekawostek na temat karty:


Nazwa Hanafuda jest kalamburem. Może znaczyć „karty kwiatów” lub też „karty nosa” (fonetycznie hana to po japońsku kwiat lub nos). Etymologia związana jest z procedurą nabywania nielegalnego towaru: przez pewien czas karty były zabronione przez rząd, można było wejść do sklepu sprzedającego karty „spod lady” i dotknąć swego nosa, aby wskazać, jaki produkt interesował nabywcę. W ten sposób tłumaczy się również często spotykany na taliach motyw goblinów Tengu, które w japońskiej kulturze posiadają bardzo długie nosy.

***

W XVI wieku portugalscy marynarze odkryli Archipelag Japoński. Kraj Kwitnącej Wiśni stał się szybko popularnym celem wypraw kupieckich. Dla zabicia czasu marynarze grali w karty. W ten sposób talia dotarła do Japonii, gdzie wzbudziła zainteresowanie miejscowej ludności.

***

Według historyków to święty Franciszek Ksawery zaprezentował Japończykom hiszpańską grę hombre w 1549 roku. Karty nazwano karuta (od portugalskiego słowa carta).

***

Szogunat w XVI wieku zakazał gry w karty, uznając je za rozrywkę niebezpieczną, nabierającą znamion hazardu. Na wiele sposobów próbowano obejść prawo np. zmieniano wygląd kart, dodając symbole utrzymane w estetyce chińskiej i japońskiej (chińscy wojownicy, broń, zbroje, smoki). Przez następne dwa wieki trwała „zabawa w kotka i myszkę”: władze zabraniały używania kolejnych wersji kart, a niestrudzona społeczność szulerska wciąż wymyślała nowe wzory. Wraz z otwarciem się Japonii na kulturę zachodnią, zrozumiano, że walka z kartami nie ma większego sensu i w 1868 roku zdjęto zakaz ich używania. Hanafuda odzyskała popularność.

***

Talią Hanafuda można grać w wiele różnych gier.

***

W 1889 roku ruszyła legalna produkcja pierwszych talii Hanafudy. Inicjatywę wykazała firma Nintendo – ta sama, która wiele lat później stała się potentatem w branży gier wideo.Także i dzisiaj Nintendo zajmuje się produkcją talii Hanafudy, często wydając edycje specjalne, jak np. talię popkulturową z postaciami ze swoich gier czy bohaterami z filmów animowanych Disneya.

***

Na początku XX wieku Hanafuda zaczęła zyskiwać na popularności, co zawdzięcza w dużej mierze mafii japońskiej, Yakuzie, której członkowie tatuowali sobie ciała wzorami z talii, a samą grę wykorzystywali do uprawiania hazardu. Nazwa „Yakuza” wywodzi się zresztą z Hanafudy. Ya-ku-za (osiem-dziewięć-trzy) w Oicho-Kabu, grze przypominającej europejski bakarat, to najgorszy układ na ręce. Obecnie tradycja gry talią Hanafudy jest kultywowana nie tylko w Japonii, ale również w Południowej Korei i na Hawajach, gdzie powstały odrębne gry oparte o klasyczną talię.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz