Przygoda w świecie Minecrafta trwa dalej!
Tym razem dołącza do nas nowi bohaterowie i czekają nas jeszcze groźniejsze
wyzwania, tym bardziej, że stawką nie jest już wyłącznie życie brata, a losy
całej ludzkości! Zapraszamy do lektury recenzji drugiego tomu zatytułowanego
"Portal".
Historia kontynuowana jest dokładnie z tego
samego miejsca, w którym zakończył się pierwszy tom serii. Josh został
uwięziony w świecie Mincerafta, a Herobrine przejął jego ciało. Twórca gry Notch
próbuje pomóc chłopcu i postanawia zniszczyć Herobrine, który pozostawiony na
wolności zagraża całej ludzkości. Został przecież stworzony jako
najpotężniejszy boss w grze i walka leży w jego naturze. Tymczasem sztuczna
inteligencja próbuje poradzić sobie z nowym ciałem i nową, jakże odmienną od
świata Minecrafta rzeczywistością.
Jakościowo tomik
nie różni się od tego, co prezentowała sobą pierwsza część serii. Niewielka
objętościowo książeczka przypomina odcinek serialu. Akcja pędzi do przodu i
urywa się w najbardziej emocjonującym momencie, zachęcając czytelnika do
kontynuowania wspólnej przygody w kolejnej książce. Do zmian można zaliczyć
dwójkę nowych bohaterów, którzy będą, wraz z poznanym już rodzeństwem, grali
pierwsze skrzypce. Pierwszym z nich jest wspomniany na początku Notch, dręczony
wyrzutami sumienia i czując się odpowiedzialny za zagrożenie, jakie ściągnął
nie tylko na chłopców, ale i cały świat, skorzysta ze wszystkich możliwych
środków, by naprawić błąd, jakim było stworzenie Herobrine. Drugą postacią
będzie zaś Suzy, koleżanka ze szkoły, w
której uczą się Josh i Andre. Jak szybko się okaże jej pomoc będzie
nieoceniona, choćby ze względu na fakt, iż jest dużo lepszym graczem niż
chłopcy.
Jeżeli
podobało się Wam "Herobrine powstaje" z pewnością nie będziecie
zawiedzeni sięgając po jego kontynuację. Książka trzyma poziom swojej
poprzedniczki oferując nam coraz to nowsze przygody i stawiając przed
bohaterami kolejne wyzwania, czytelnikowi zaś pozwala zagłębić się w świat
znany z gry Minecraft.
Ocena: 7/10
Andromeda
Za egzemplarz recenzencki serdecznie
dziękuję wydawnictwu Arkady.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz